Twoje oszczędności
Okres lokatymiesięcy

Trudniej o kredyt z niskim wkładem własnym

Od początku 2017 roku pojawiły się dość znaczące zmiany dotyczące kredytów hipotecznych. Zmiany te są zdecydowanie mniej korzystne i spowodowały że zdecydowanie mniej osób będzie mogło zaciągnąć kredyt na kupno mieszkania. Zmiany dotyczą przede wszystkim wysokości wkładu własnego. Kupując mieszkanie warte około 300 tys. zł i zaciągając w tym celu kredyt hipoteczny, będziemy musieli "wyłożyć" około 60 tys. zł wkładu własnego. W innym przypadku ubieganie się o kredyt będzie nie możliwe bądź też będziemy musieli liczyć się z tym że w razie potrzeby kredytu albo nie dostaniesz, albo będziesz musiał liczyć się z dodatkowymi kosztami.

Jeszcze pod koniec zeszłego roku chcąc zaciągnąć kredyt hipoteczny na kupno mieszkania klienci banków mogli wykazać się wkładem własnym na poziomie 15 proc. wartości nieruchomości. Niestety z początkiem tego roku wskaźnik ten podskoczył już do 20 proc. I teraz w przypadku mieszkania wartego 300 tys. zł ] minimalna wartość wkładu własnego wzrośnie o 15 tys. zł w przeciwieństwie do zeszłego roku i wynosi około 60 tysięcy zł. W praktyce z pewnością oznacza to dość spore utrudnienie dla osób, które nie mają tak wysokich oszczędności i chcą kupić własne mieszkanie.

Zmiana dotycząca zwiększenia wysokości wkładu własnego jest efektem z pewnością znanej już wszystkim "rekomendacji S", która wprowadziła Komisja Nadzoru Finansowego. Zgodnie z jej założeniami wskaźnik wymaganego minimalnego wkładu stopniowo rośnie z roku na rok. W roku 2014 wynosił 5 proc wartości i wzrasta z roku na rok o kolejne 5 pkt. proc. Dlatego w tym roku minimalny wkład własny to już 20 proc.

Jeżeli nie wkład, to wyższy koszt kredytu

Dla większości klientów banków konieczność posiadania minimum 20 proc. wartości nieruchomości stanowi ogromny problem, a co za tym idzie często nawet rezygnację z kupna własnego mieszkania. Jak wynika z raportów Związków Banków Polskich, ponad 40 proc. klientów zaciąg kredyty hipoteczne na wartość wyższą niż 80 proc. wartości nieruchomości, niestety wraz z nowym rokiem wkład ten musiał zostać zwiększony.

Na szczęście wiele banków wyszło naprzeciw tym zaostrzeniom i dzięki temu nie posiadanie tak wysokiego wkładu własnego wcale nie oznacza rezygnacji z planów na kupno mieszkania. Jeżeli klient nie posiada odpowiednich środków, by sfinansować 20 proc. wkładu własnego, część banków rozwiązuje ten problem za pomocą tzw. ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Taka oferta pojawiała się w bankach już wcześniej i pozwalała na zaciągnięcie kredytu osobom które nie posiadały wystarczającego wkładu własnego.

W takim przypadku bank ubezpiecza brakującą kwotę, ale klient ponosi z tego tytułu dodatkowy koszt, który wchodzi w skład całkowitego oprocentowania kredytu. Zazwyczaj jest to wzrost miesięcznej raty kredytu o kilkadziesiąt złotych. Tę dodatkową kwotę klient płaci, aż do momentu kiedy wartość zobowiązania które pozostało do spłaty nie zejdzie do wymaganego przez KNF poziomu. Z pomocą przychodzą też drobne pożyczki gotówkowe, które mogą podnieśc Twoją wiarygodność.